Chora... Co z treningami? Moje sposoby na kurowanie się ;-)

Hej! Pewnie nie raz podczas przeziębienia, wahałyście się w kwestii treningów. Dziś przychodzę do Was, by pokazać gdzie kończy się granica zdrowego rozsądku i kiedy należy sobie odpuścić. Stwierdziłam również, że przedstawię Wam kilka moich, domowych sposobów na szybką kurację i powrót do zdrowia.

1. Iść czy nie iść- oto jest pytanie...
 Jest pewna różnica, pomiędzy katarkiem a chorobą i jest także granica, pomiędzy zdrowym rozsądkiem a szaleństwem. Wybaczcie, że tak to nazwę, ale jeśli ktoś nie przychodzi na zajęcia, bo na godzinę zatkał mu się nos, to dla mnie to jest żałosne. Natomiast, jeśli ktoś, kto ledwo dycha, nie odpuszcza sobie zajęć, to to jest z kolei szaleństwo. Więc co zrobić? Ustalmy kilka przedziałów.
Stadium I- delikatny katar, złe samopoczucie, ale nie jakoś konająco- OK, można iść i np. uprzedzić pedagoga, że źle się czujecie.
Stadium II- katar, nawet kaszel, ból głowy (podwyższona temperatura- ok. stanu podgorączkowego), zaczyna nas pobolewać gardło- zależne od tego, jak się będziesz czuł- jeśli dasz radę, możesz po prostu iść na salę w dresach i bluzie, ale nie ćwiczyć, tylko patrzeć i zapamiętywać nowe rzeczy, natomiast to stadium już pozwala Ci zostać w domu- wszystko zależy od Twojego indywidualnego podejścia.
Stadium III- katar, kaszel, gorączka, ból gardła- zdecydowanie sobie odpuść...

2. Jak się wykurować?
Po pierwsze, daj obie odpocząć. Leż w łóżku, a jeśli o 15:00 chce Ci się spać- to się wyśpij. Jeśli chcesz szybko się wyleczyć, musisz dużo odpoczywać, a pobyt pod ciepłą kołderką tylko Cię wspomoże, bo wypocisz z siebie toksyny. Po drugie, nie zapominaj o lekach. Herbatka z sokiem malinowym i cytryną, na wszystkie w/w stadia, mleko z jajkiem i dodatkiem cukru (podgrzane) na bolące gardło, nacieranie spirytusem w stadium III- tak! Rady uzyskane od dziadków i zdecydowanie sprawdzone. Po trzecie- wiem, że podczas choroby, pyszne jedzonko zmienia się w najgorsze tortury świata, ale nie daj się złamać. Musisz dostarczać organizmowi pożywienia, bo jak nie, to zapomnij o treningach na jeszcze dłużej.

Pamiętajcie, że to są tylko rady, a w razie poważniejszych objaw choroby należy jak najszybciej skontaktować się z lekarzem.

Mam nadzieję, że choć trochę Wam pomogłam. Dawno nie podsyłałam Wam żadnego tańca, więc jeśli akurat jesteście chorzy i siedzicie w domu, to podsyłam coś dłuższego- KLIK*


                                                                                                                   Zosia

*Paquita  w wykonaniu Teatru Mariinsky, nagranie z grudnia 2009






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

OKIEM TANCERZA- pointy Bloch Dramatica

BLOCH Warszawa❤️- recenzja

OKIEM TANCERZA- F. R. Duval