FORMA W WAKACJE?!

Wakacje. Plaża, góry, może wypad za miasto. Cisza, spokój, w końcu nastała chwila odpoczynku po wyczerpującym roku szkolnym. Kto by tu myślał o robieniu brzuszków albo rozciąganiu... A po dwóch miesiącach, które upłynęły szybciej niż każdy by chciał, radosny i pełny energii wmaszerowuje Pierwszy Września i pyta się, jak forma, czy ćwiczyłam. A ja spalam buraka, jąkam się i mówię, że niby to coś tam, może raz... nie, może ze dwa- trzy razy to się rozciągnęłam do szpagatu.

Znacie to? Jeśli chcecie to zmienić, przeczytajcie poniższy post. Jeśli nie- także przeczytajcie, a może mimo wszystko zaczniecie ćwiczyć.

Co prawda to już połowa wakacji, ale dla ,,ćwiczenioopornych''- ostatnia deska ratunku!

1. Po co ćwiczyć w wakacje?

Wakacje to czas odpoczynku i relaksu. Należy jednak pamiętać, by regularnie ćwiczyć- to zdecydowanie poprawi kondycję na początek sezonu. Wakacje to także dobry czas, by nadrobić ewentualne zaległości- związane np. z kontuzjami, które sprawiły, że pewnych elementów nie wykonywaliśmy w ciągu roku. 

2. Motywacja & plan

Na znalezienie motywacji jest mnóstwo sposobów. Ja uważam, że najlepiej jest dokładnie przyjrzeć się swojemu poziomowi i znaleźć w internecie osobę lepszą od siebie- solistę, pierwszego tancerza- wybierzcie sobie kogoś i niech Waszą motywacją będzie to, by kiedyś zatańczyć na takim poziomie jak oni. Ja osobiście marzę, by kiedyś choć w jakimś stopniu zatańczyć jak Dusty Button- na razie porównując mnie do niej do jak porównywanie Jasia Fasoli do Jacka Sparrowa, ale dążę do marzeń :)

Warto jest też zrobić sobie plan. Podpowiadam, co mogłoby się w nim znaleźć:

-na początek: plusy, czyli to co idzie mi dobrze i minusy, czyli to nad czym trzeba pracować- wypisane w kolumnach,
-ćwiczenia

Rozgrzewka

Dynamiczna, ważne aby rozgrzać wszystkie partie ciała, zwłaszcza te głębokie mięśnie, do których rzadko docieramy. Ja zaczynam od rozgrzania stóp, potem rozciągam łydki, uda, wchodzę parę razy na releve , robię skręty bioder i  od pasa w dół jestem rozgrzana. Następnie schylam się do nóg- do przodu i na boki, przeginam się w tył i robię koła ramionami. Rozciągam szyję i po zrobieniu szpagatów jestem gotowa do pracy.

Ćwiczenia właściwe

Tu nie będę się rozwodzić, ponieważ ćwiczenia każdy powinien indywidualnie dopasować do wcześniej wypisanych elementów koniecznych do poprawy oraz swojego poziomu. Łatwo jest je znaleźć w internecie lub spytać o nie pedagoga. Najważniejsze jest, by się nie zniechęcać i ćwiczyć wytrwale, a na pewno przyniesie to pożądane efekty. Nie ułatwiajcie sobie ćwiczeń, a wręcz przeciwnie- stawiajcie sobie poprzeczkę coraz wyżej!

Po treningu

Warto użyć rollera- możecie znaleźć je tu lub tu. Zrolować zakwasy lub bolące miejsca- przytrzymać w punktach, w których ból jest nasilony. Jest to też odpowiedni moment na solidne rozciąganie- daje to mięśniom znak, że mogą odpocząć, a przy okazji ćwiczymy rozciągnięcie.

Mam nadzieję, że Wam pomogłam! ;)

                                                                                                                                     Zosia

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

OKIEM TANCERZA- pointy Bloch Dramatica

BLOCH Warszawa❤️- recenzja

OKIEM TANCERZA- F. R. Duval